Customise Consent Preferences

We use cookies to help you navigate efficiently and perform certain functions. You will find detailed information about all cookies under each consent category below.

The cookies that are categorised as "Necessary" are stored on your browser as they are essential for enabling the basic functionalities of the site. ... 

Always Active

Necessary cookies are required to enable the basic features of this site, such as providing secure log-in or adjusting your consent preferences. These cookies do not store any personally identifiable data.

Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics such as the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.

Nikt mnie nie zna. Dramaty Oświeconych | Czytania

Nikt mnie nie zna. Dramaty Oświeconych | Czytania

Czytania sceniczne poświęcone tekstom Franciszka Karpińskiego, Franciszka Bohomolca i Józefa Wybickiego.

Trzeba powiedzieć to jasno – nie są to teksty arcydzielne. Nie przeszły do historii, wystawiane po wielokroć w teatrach całej Polski. Ale nie o to chodzi. Podobnie, jak nie o to, by przypominając dramaty sprzed przeszło dwóch stuleci, rozwodzić się na temat tradycji czy źródeł polskiego teatru, sam ich wiek uznając za wartość. Nie. To bowiem w oświeceniu wykuwał się kształt świata, w jakim wciąż żyjemy, uczestnicząc być może w jego schyłku. Mówiąc o tej zaprzeszłej rzeczywistości, mówimy więc tak naprawdę o tym, co jest dzisiaj. O naszym tu i teraz i o nas samych. O naszych marzeniach, nadziejach, frustracjach
i obsesjach.

Za każdym z wybranych tekstów stoi konkretna sprawa. Każdy z nich powstał jako tekst interwencyjny, każdy jest dowodem zaangażowania teatru w sprawy społeczne. A tematy podejmowane przez oświeceniowy teatr są uderzająco podobne do tych, z którymi mierzymy się dziś. Są wśród nich: uprzedzenia, ksenofobia i lęk przed innością, wykluczenie ekonomiczne, emancypacja rozmaitych grup, napięcia społeczne. Dlatego może warto sprawdzić – nie tyle czy same teksty są aktualne, bo te akurat starzeją się szybko – lecz czy da się z nich wyczytać to, czym chcemy zajmować się w teatrze dzisiaj.

PROGRAM:

7 kwietnia 2016
Franciszek Karpiński, Czynsz, reż. Michał Kmiecik
Czynsz to tekst wyznaczający początek epoki, w której żyjemy. To opis świata rodzącego się polskiego bieda-kapitalizmu, w którym ci, którzy mają coraz więcej, wyzyskują tych, którzy mają coraz mniej. Zdzierają z tych, którzy nie mają już prawie nic i wydają na luksusowe życie w ładniejszych, dworkowo-ziemiańskich dekoracjach – nie w tych chłopskich, tych chamskich. Pomysł reformy, który miał być szalenie postępowy i wyrównywać szanse, okazał się dla wielu katastrofą. To fantazja, niezrealizowane marzenie o lepszym świecie, które zmienia się w swoją własną karykaturę.

18 maja 2016
Franciszek Bohomolec, Małżeństwo z kalendarza, reż. Agnieszka Jakimiak
Jaka jest geneza przesądu? Jak głęboko przesąd jest zakorzeniony we współczesnych społecznych przyzwyczajeniach i światopoglądach? Które z naszych skrótów myślowych, odruchów i konwencji wywodzą się z przesądów i zabobonów, obecnych w polskiej kulturze w drugiej połowie XVIII wieku? Na ile dawne przesądy nas bawią, a w jakim stopniu przerażają? Sztuka Bohomolca jest typową komedią. Jednak wielokrotne “cha, cha, cha!” pana Staruszkiewicza rzadko miewa niewinny charakter – szczególnie, kiedy czytamy wypowiedzi szlachcica o wszystkim, co jest niepolskie: “Cudzoziemiec a szlachcic! Cha, cha, cha”, “Święty, a cudzoziemiec, pięknie!”, “Cha, cha, cha! Niemiec a katolik”. Małżeństwo
z kalendarza może być w równym stopniu komedią, co spektaklem pełnym grozy.

23 czerwca 2016
Józef Wybicki, Szlachcic mieszczanin, reż. Grzegorz Laszuk
Szlachcic mieszczanin, czyli optymizm… Sztuka Wybickiego powstała w ostatniej chwili polskiej nadziei. Potem już zawsze było: gorzej-źle-niedobrze-krew-cierpienie-powstanie-zdrada-upadek-gorzej-źle-niedobrze-krew-cierpienie-powstanie-zdrada-upadek… Czas wrócić do tamtego momentu! A gdyby historia potoczyła się inaczej? A może istotnie potoczyła się inaczej, tyle że w polskich głowach i sercach wciąż nie ma miejsca na jasne barwy? Szlachcic mieszczanin, czyli optymizm! – wbrew wszystkim polskim (i światowym) pesymizmom.

Related